piątek, 3 czerwca 2016

Ona czy Ja?

Gdzie jestem?

Zagubiłam gdzieś siebie, swoje ja. Uciechę z samotności z malarstwa, z rysunku czy też z tańca... gdzieś straciłam swoje "ja". Poszło sobie, wyszło, nie chciało się nawet pożegnać.

Brakuje mi Ciebie! Wróć do mnie moje "ja"! Potrzebuję malować nie tylko na klawiaturze. Tak bardzo już mi się nie chce, a jednocześnie tak bardzo mi Cię brakuje!

Próbuję, staram się, a ty się nie odzywasz. W głowie cały czas ta druga odgrywa największą rolę. Nie chcę jej aż tyle! Dlaczego nie chcecie się pogodzić? Co Wam staje na przeszkodzie? Jakbym wiedziała to mogłabym pomóc. Bo w tym momencie czuje się taka bezradna. Na to już nie ma tabletki, nie ma pigułek na wewnętrzne rozterki. No chyba, że psychotropy, ale wydaje mi się, że wtedy już nie byłoby żadnej z nas.

To już nawet nie jest brak motywacji to jest brak chęci na motywacje... dziwne słowa.

Czy robię się zrzędzącą babą, pracoholiczką, w "fotelu" z pilotem w ręku i puszką piwa?

Brak równowagi, więcej myślenia co "my" niż co "ja". Błąd. Za młoda jestem na to.
Tylko jak to teraz zmienić??????

To, jak z rzucaniem palenia. Nawet z tabletkami. Czujesz, że będzie ci czegoś brakowało... Dlatego tak boisz się przestać.