Plan na życie.
Najpierw należałoby zacząć żyć pełnią :
depresję zamienić na malowanie
smutek zamienić na uśmiech
weekendy w łóżku na weekendy w ŁÓŻKU
jedzenie wszystkiego na jedzenie lepszego
wydawanie na dbanie o wydatki
TV + nauka na zainteresowanie+nauke
pracę po godzinach na krótsze godziny pracy
brak dbania o siebie na ponowne dbanie o siebie
wieczorne siedzenie w domu na taniec i ćwiczenia
Tak dużo trzeba zmienić! chyba odpuszczę...
Też czujecie tą jesienną chandrę?
Wszystko to co wypisałam należałoby powoli wprowadzać, trzeba w końcu zacząć czuć się znowu atrakcyjnie, widzieć swoje pasje i efekty. Jakoś w liceum to wszystko lepiej wychodziło. :)
PONOWNIE czas na zmiany.